W pierwszej połowie nie graliśmy zbyt dobrze, chociaż kilka sytuacji do zdobycia bramki udało się stworzyć. Najlepszą z nich miał Mikita, ale w dogodnej sytuacji oddał zbyt słaby strzał. Ponadto swoje okazje miał też Sikora, oraz Dwojak, jednak brakowało skuteczności.
Natomiast gospodarze, swoje ataki opierali głównie na długich podaniach w stronę doskonale nam znanego Marcina Szuberta i liczyli że coś z tym zrobi. W piewszych 45 minutach mieliśmy jeszcze z tym pewne problemy, co mogło skończyć się nawet stratą gola, na szczęście Szubi, chyba z sentymentu, zamiast strzelać, postanowił podać piłkę do rąk naszemu bramkarzowi.
Druga połowa zaczęła się dla nas fatalnie, gdyż drugą żółta kartkę, za próbę wymuszenia rzutu karnego ujrzał Dwojak i od 54 minuty musieliśmy grać w osłabieniu. Jednak od tego momentu zaczęliśmy grać lepiej. Nie cofnęliśmy się do obrony, tylko dalej szukaliśmy swoich szans na zdobycie bramki. Natomiast gosdoparze zaczęli opadać z sił i po za jakimiś strzałami z dystansu i do tego bardzo niecelnymi, nie stworzyli sobie żadnej dogodnej okazji.
Blisko objęcia prowadzenia byliśmy ok 75 min, kiedy to strzał Sodla o centymetry minął słupek bramki Ruchu.
Ale co się odwlecze... Chwilę później skrzydłem ruszył Borodziej, dograł do nabiegającego w pole karne Zalesińskiego, który sprytnym strzałem dał nam prowadzenie.
Przez pozostałe 10 min mądrze się broniliśmy a w 89 minucie przypieczętowaliśmy nasze zwycięstwo. Stefański idealnie podał na wolne pole do Borodzieja, który stanął oko w oko z bramkarzem z Kozłowa nie dając mu szans na skuteczną interwencję.
Tak więc po ciężkim spotkaniu odnieśliśmy kolejne zwycięstwo. Nie było o nie łatwo, ale tym lepiej taka wygrana smakuje.
Teraz przed nami dwa spotkania na własnym boisku. W najbliższą sobotę podejmiemy Zryw Radonia, a tydzień później Burze Borową Wieś.